parafraza
przychodzę żeby zrozumieć
ile słów mieści się
w jednej myśli
jestem na złość prawdzie
która nie zna własnego imienia
czy to ból
czy to nicość
nieznane są tutejsze wspomnienia
obcość złudzeń
nadmiar przypadków
to tylko cisza
w niej nie mieści się czas
służę samotności
niech jej szept wypełni
puste serce
być może stanę się drogą
powrotną dla wiary
istnieniem co woła o jeszcze
pokochaj mój wewnętrzny ogród
los jest parafrazą
której się poddajesz