rozpoznać cień
pomijam definitywnie to
co odziedziczyłam
po ziemi
składam usta do pacierza
ciężkostrawne są słowa
być może nauczę się
kochać na rozkaz
ból będzie zbyt roztropny
nie widzę smutku w twojej łzie
przychodzę
aby rozpoznać cień
tam gdzie nie sięga rzeczywistość
piętrzy się mój dom z kart
ocieram twarz z resztek
wspomnień
delektuję się szeptem przerastającym krzyk
nie mogę powstrzymać cię
od rozpasanych uczuć
wypożyczę
dożywotnio parę zgrabnych
pytań retorycznych
Dodaj komentarz